W skroniach pulsuje strumień słów
Porozwiązywały się i szumią
Mogą znaczyć tak wiele
Wiele albo prawie nic
Sens umknął mi w popłochu
ściskając w pięści dostęp
do źródła siły
A ja
skrępowana i pokąsana
tkwię tępo
w jadowitym kłębowisku uczuć
w bolesnym bezruchu
Please login first to comment.
No comments