Ku chwale Cór Zeusa, smaga ogień powietrze.
Strzelają w górę iskry- losu złowrogie wieszcze.
W ogniu stoi pianino , zapłakać nad nim muszę.
Choć mówią , że już dawno straciło muzyczną duszę.
Dawno oddało organy młodszym od siebie, jak trzeba.
I tym zapłaciło za pogrzeb i za kawałek nieba.
Powiedz mi więc dlaczego widzę , że cierpi katusze?
I słyszę głosy bólu jak gdyby wciąż miało duszę?
Być może słyszę tylko w mej wyobraźni dźwięki,
jego żałosną muzykę i czuję spalania męki.
Kiedy jęzory ognia zliżą na popiół drzewo,
zostanie bez odpowiedzi smutne pytanie : dlaczego?
Spłonęło już pianino, popioły wiatr rozsiewa.
Załkało coś w ciemnościach, schyliły głowy drzewa.
Wznoszę oczy do nieba i chociaż w duchy nie wierzę;
składam pobożnie dłonie szepcząc trwożnie pacierze.
Commenting expired for this item.
No comments