Lepiej własnej winy dowieść
niż sensu w wiązanej mowie.
Lepiej jest całkiem zwariować,
niż zgłębiać skrzydlate słowa.
Lepiej zostań nierządnicą,
nim cię szpony weny chwycą.
Lepiej dać się zarobaczyć,
niż dochodzić, co wiersz znaczy.
Lepiej zażyć jest cyjanku,
niż rymować bez ustanku.
Lepiej dać się wywieść w pole,
niż poezję zgłębiać w szkole.
Lepiej gdyś jest niedomyta,
niż gdy wiersze lubisz czytać.
Lepiej się na Księżyc wyślij,
niż poety zgaduj myśli.
Lepiej kupić albo sprzedać,
bo z poezji tylko bieda.
Lepiej już mieć biodra szersze,
niż z tęsknoty schnąć za wierszem.
Lepiej dać się oskalpować,
niż się rozmiłować w słowach.
Lepiej iść na nocną zmianę,
niż spędzić ten czas z Leśmianem.
Lepiej pobić się z kolegą,
niż poczytać Baczyńskiego.
Lepszy każdy brzydki zwyczaj,
niż czytanie Mickiewicza.
Lepiej upaść jest na głowę,
niźli się zachwycić słowem.
Lepiej walczyć z setką smoków,
niż przeczytać Książkę Roku.
Lepiej w wannie puścić pawia,
niż czytaniem się zabawiać.
Lepiej gdy użądli szerszeń,
niż poczytać jakieś wiersze.
Lepiej gdy cię użre żmija,
niż poezją łeb nabijać.
Lepiej wyzbyć się wszystkiego,
niż poczytać Słowackiego.
Lepiej świerzbu się nabawić,
niźli wiersze znać Wisławy.
Lepiej żyć jak troglodyta,
niż choć jeden wiersz przeczytać.
Commenting expired for this item.
No comments