Zaglądali sobie w oczy
i pod koszulkę
muskali słowem podbródek
kici kici
zawirowały oklaski
i białe gołębie
niby bukiety
wspięły się po schodach
Idziemy za nimi
trochę na paluszkach
kolce róży kłują
a droga jak droga
kończy się zaczyna
O północy fala ogni
i wianki spłynęły Wisłą
na ślub Magdalenki
na ślub Magdalenki
Potem nowożeńcy stali
po kolana
w wodzie
tylko białe oklaski
niby płetwy Syrenki <!--[endif]-->-->
Commenting expired for this item.
No comments