Bo ty sprawiasz, że się uśmiecham.
Gdy rano otwieram oczy jesteś moją pierwszą myślą,
a gdy zasypiam ty nadal jesteś obecny w każdej z nich.
Nadaje to sens każdej rzeczy, którą robię.
Jest to rodzajem niematerialnego napędu, który nakręca dodając sił.
Codziennie obowiązki, rutynowe czynności są
wypełnieniem oczekiwania chwili, w której znów się zobaczymy.
Nie ma takiego zmęczenia, zbyt późnej pory,
czy nieodpowiedniego miejsca, by się nie spotkać.
Bo liczą się te iskierki w oczach, promienne twarze i serca na wyciągniętych dłoniach.
Nie życzyłabym sobie niczego więcej.
Wierze w to.
Commenting expired for this item.
No comments