Powiedział :przestańcie
Ale jego słowa upadły na ziemię
Krzyknął: stójcie
Ale nie chcieli
Nie czekali
pobiegli 
podeptali

Niczego nie zmienisz
W piersiach kamienie

Słowa przyczepiły się do podeszew butów
Słowa wrosły w ziemię

Zostawmy to za nami
na wycieraczce przed drzwiami
Zostawmy sumienie

Niczego nie zmienisz
Bo nie zaczynasz od siebie