Stanął stół na środku izby
pięknie wita gości
mimo że już nogi nie te
i stać w kącie prościej
Jak tradycja stara każe
w bieli wystrojony
opłatkami obdaruje
wszystkich zgromadzonych
Pod obrusem sianko leży
cichutko szeleści
że tej nocy o północy
z dala przyjdą wieści
Czujnie strzyże barszcz uszkami
a choinka w rogu
już zapala świateł tysiąc
Maleńkiemu Bogu
Który z ciepłych gestów
niewinny goluśki
kieby rękawicka
zrodzi się maluśki
Commenting expired for this item.
No comments