Chociaż raz byś powiedział wyraźnie
O co ci chodzi
A nie siedzisz tylko
I mamroczesz pod nosem
A jak nie
To weź się do jakiej roboty
No nie wiem
Trawnik skoś,
Albo skop grządki
Zima?
To idź odśnieżać
W cholerę idź
Cokolwiek
Gdziekolwiek
Byle nie tu
Byleś więcej nie przeszkadzał.
Taki niby sumienny jesteś
A taki politowania godny jednocześnie
No mów!
Słyszysz!?
Bo cię wyrzucę na amen
Albo wiesz co?
Ja to wszystko zrobię
A ty idź świecić za mnie oczami
Przydaj się na coś
Sumienie chrzanione ty!
Commenting expired for this item.