otworzyli bar mleczny
w piątej klatce na strychu
tam przychodzi blokowa bohema
obyczajem odwiecznym
Zdzisiek, Marian i Rychu
rozprawiają o ważkich problemach
jak dopieprzyc buraczka
i nie spieprzyć potrawy
obstawiają zakłady od rana
dziś zakończą na flaczkach
ten maraton dość żwawy
i to własnych, o matko kochana!
Commenting expired for this item.
No comments