~ DĄB… BRAT
Słotną namiastką majaków nieba
spełniają swą powinność błogą
i w pośpiechu bezdźwięcznie
świtem zamglonym… gdzieś
z jarmarków cudów majowych
bezpowrotnie odchodzą
Spływają w glorie fantasmagorii
w srebrzystościach brodzą
deszczem bursztynowym rozmytą drogą
słowa… łzawych melodii
jak liście jesiennych złotoczerwieni
aż na płacz się zbiera wiatrowi
Gdy smutkiem przelotnym
rozkawałkowanych gwiazd
snuje się we łzach… nad Silnym w Samotni
i nie potrafi wysłowić
upływu sekund, minut i lat
tylko gubi czas… liść po liściu
Dąb… brat
⊰Ҝற$⊱…………………………… Samotnia - 1 października '17
Commenting expired for this item.
No comments