B I O G R A M...
- Krzysztof Maria Szarszewski - urodził się 19 lutego 1955 r. w Toruniu, gdzie do dzisiaj mieszka i jak sam twierdzi jest to czysty przypadek, że urodziny obchodzi z patronem swojej uczelni. Ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu. Działalności opozycyjnej w tym okresie nieomal nie przypłacił życiem. Od wyroku reżimowego sądu kapturowego ocaliła go szczęśliwie ucieczka do Brazylii. Podróżnik, a w jego podróżach po świecie obok muz żywych zawsze towarzyszyły mu Euterpe i Kaliope. Jednak nawet gdy przeżywał przygody mrożące krew w żyłach w wodach oceanów i dżunglach Azji i Ameryki Południowej, nie oddawał się Polihymnii. Spektrum jego zainteresowań rozciąga się od mikro do makrokosmosu, ze szczególną fascynacją astronomią, starożytnym Egiptem i wulkanami. Idealista, romantyk i niepoprawny optymista - lecz zawsze nonkonformista. Autor czternastu tomików wierszy - liryków, bajek i reminiscencji z podróży - w tym dwu w serii „LIRYK NAJPIĘKNIEJSZYCH” - poetów polskich. Nagradzany na wielu krajowych i międzynarodowych konkursach poetyckich. Przekładany na kilka języków. Ma także swoje miejsce w kilku zagranicznych antologiach. Samego siebie postrzega jako spełnionego człowieka renesansu z niewielką domieszką romantyzmu, dodając, że nie potrzebuje gwiazdki z nieba, ponieważ znalazł aż trzy. Pierwsza to Katarzyna... towarzyszka i malarka jego życia. Druga to meteoryt pochodzący aż z Obłoku Oort'a, który znalazł w 2000 roku i nazwał „TORUŃ” na cześć miasta wielkiego astronoma.
Poezja to trzeci skarb, jak mówią bliscy, którym go obdarzono.
Pisze od zawsze a sam określa się literackim epigonem… epigonów romantyzmu.
(od wydawcy – Wydawnictwo Adam Marszałek)
RECENZJA
- Twórczość poetycka Krzysztofa Marii Szarszewskiego - wywiera niezapomniane wrażenia na czytelniku. Magia słowa, delikatna choć żarliwa, romantyczna stylizacja jego utworów, pełna czarodziejskich znaczeń oraz subtelne nawiązania do estetyki skamandrytów, wyłaniają poetę dla którego miłość w szerokim tego słowa znaczeniu stała się głównym motywem twórczości.
Bardziej wnikliwa lektura jego poezji ukazuje inne jeszcze przymioty wyobraźni jak i osobowości autora.
Należy tu podkreślić emanujący z jego wierszy estetyczny stosunek do świata a nawet wszechświata - przy często stosowanych odniesieniach kosmologicznych i astronomicznych oraz natury i uczuciowości człowieka, pozbawionych jednak erotycznych konkretów bo pisanych pod iście czułymi skrzydłami... zda się bardziej Psyche niźli Erosa.
Jednocześnie utwory jego zawierają inną jeszcze, bardzo interesującą cechę. Mam tu na myśli postawę autora cechującą się umiejętnie osadzoną ironią i autoironią przez co wiersze nie są ckliwe, jak emocjonalność ich mogłaby sugerować, ale podejmują swoistą grę z własnym widzeniem świata a także z czytelnikiem, który niekiedy jest zaskakiwany słowami w iście tuwimowskim nastroju.
Wiele w jego utworach wyszukanych aluzji literackich i kulturowych, są to więc utwory dla zdecydowanie wyrobionego literacko czytelnika.
Nie oznacza to jednak, że są hermetyczne. Każdy znajdzie tu interesujące tematy czy obrazy, jednak nie każdy odczyta intertekstualne nawiązania stosowane przez autora. Niekwestionowanym walorem jego twórczości jest bez wątpienia wysublimowany język utworów udanymi próbami słowotwórczymi, wzbogacającymi neologizmami i tak już kwiecistą metaforykę, ekspresyjność jego lirycznych obrazów miłosnych.
Wszystko to ukazuje autora jako osobę świadomie korzystającą z mowy jako narzędzia literackiego, a co przy tym ważne przeciwstawiającego się jak najbardziej świadomie, obecnej we współczesnej poezji i prozie kolokwializacji i wulgaryzacji języka, wbrew zasadzie „Pro poetis omnia licet” co sam często podkreśla w swoich wypowiedziach.
Prof. dr hab. MARIA JAKITOWICZ
- Instytut Literatury Polskiej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika