kiedy uchylam rąbka
tajemnicy złożonej
w kostkę
całujesz mnie jedną
a po chwili drugą
wkraczasz
do świata pragnień
przed światem
skrywanych
lekko dotrzymujesz kroku
roztańczonym fantazjom
bez trudu wciskasz głodne
spragnione ego
w soczystą szczelinę między
jawą i snem
wgryzasz się w pikantne
niuanse
coraz głębiej
rozgryzasz mnie
zalewa cię fala
krzyczysz
nie boisz się że utoniesz
mój oddech jest płytki
Commenting expired for this item.
No comments