Na półce pokrytej kurzem
przedmioty małe i duże.
Kto by je wszystkie spamiętał,
Sięga się po nie od święta.
Koło figurki bosmana
tkwi książka niedoczytana
z okładką do góry zadartą
i krzyczy, że skończyć z nią warto.
Obok – tym krzykiem zgaszona –
świeca się zgięła w pokłonach.
Woskową łzą na świeczniku
uwagę do siebie chce przykuć.
Śpią róże w miedzianym dzbanku
jak para wyschłych kochanków.
Pająk je siecią oplata,
Czy smutek zginie po latach?
Jej rzeczy małe i duże,
martwe – przeżyły ją dłużej,
dręczą go będąc z nim obok…
Czemu nie wzięła ich z sobą?
Commenting expired for this item.
No comments