~ KIEDYŚ…
Kiedyś, gdy stanie czas na moście westchnień
czy zostanie po nas jedynie wspomnienie
zimny wiatr od przestwórz mórz i las
i o miłości gorącej ciepły zgiełk kilku wierszy
Słoną łzą po nas załzawi się czas
nie będzie miał wyjścia i wątpliwości
tylko dobranoc powie smutnej niewyrazistości
gdy niebo pochmurniałym szronem się zapleśni
Runą w nicość pejzaże oszalałe w ciemności
nic z niczym w nic piekieł je zniży
zawirują kolory ziemi w wszechświata przerębli
i gwiazdy wszystkie spłyną w czerń głębi
Gdzie wtedy odpłyną czułych słowień roje
i chciwe oczu oczy patrzące w oczy spolegliwe
spełnień zaklęcia… i twe ciepłe dłonie…
co głaskały upojone blaskiem nocy chwile
⊰Ҝற$⊱……………………………………… Toruń - 29 stycznia '18
Commenting expired for this item.
No comments