Biegłam za tobą,
a kiedy cię dogoniłam,
skryłam się w bzach,
byś mnie nie widział.
Widziałam cię,
lecz gdy na mnie spojrzałeś,
wąchałam niezapominajki,
byś kochania nie spostrzegł.
Cierpiałam przez ciebie,
lecz płacząc
kaleczyłam się różanymi kolcami,
by skryć przed tobą rany prawdziwe.
A zanim przez ciebie umarłam,
krzyknęłam, że to
z powodu trującej konwalii.
Commenting expired for this item.
No comments