a mleko wylane
przeminęło z wiatrem
na długą nić pamięci nawlekam
obrazy minionych zdarzeń
niegdysiejsze słowa matki
ze szczyptami słodkich uśmiechów
wspólne długie rodzinne biesiady
przy zastawionym okrągłym stole
w pokoju gdzie czas się zatrzymał
dzisiaj dni obrosły szarości bluszczem
na wspólnych spotkaniach coraz mniej gości
jeszcze się mijamy na wspólnym posiłku
wymieniając się szorstkimi gestami
niczym spracowane ludzkie dłonie
i choć ci sami to już inni
wiem nic się niestało
to tylko
niewyleczalna
tęsknota za wczoraj
Commenting expired for this item.
No comments