W szeleszczących jednorazowych torbach
nowe jednorazowe przedmioty
dźwigają zadowoleni z siebie, jednorazowi ludzie.
Jednorazowi poeci i ich wiersze,
(jak śledzik na raz),
szamoczą się w wirtualnych sieciach,
by na krótko zabłysnąć i zginąć w bezkresnej ławicy.
Jednorazowe dziewczyny i chłopcy
z ich jednorazową miłością,
przeżywają co rusz od nowa swój jednorazowy pierwszy raz
i spijają radość z bezzwrotnych butelek.
I szczęście ich wypełnia sącząc się przez jednorazowe igły.
I każdy może mieć wszystko,
i każdy może być każdym,
bo wszystko co nowe, jest z recyclingu
i wszystko z krótkim terminem
przydatności do użycia po odpakowaniu.
I nawet chleba naszego powszedniego (jedno)razowego
raczyłeś dać im dziś, Panie,
tak głęboko mrożonego, jako i głęboki ich sens bytu jest.
Commenting expired for this item.