Dziś świetnie się trzymam,
choć zbliża się zima.
Jest kawa, jest klimat,
jest kieliszek wina,
puchata kanapa i luźny dres.
Synkopy ogników strzelają z komina,
z pianina dyskretnie sączy się jazz.
Termometr się waha
od Charles’a do Bacha,
kurzawa na dachach…
Lecz dziś to rzecz błaha.
pomimo że wichrem na skrzypcach gra mróz.
Zamierzam sam siebie pokonać w szachach,
zanim do spania utuli mnie blues.
Commenting expired for this item.
No comments