Bitą śmietanę
to ja mam na niebie.
Ostatnio Ruscy coraz bardziej chmury psują
samolotami
i pewnie teraz to sama chemia
Zobacz, jakie przybrudzone
te obłoki.
Ale gdy weźmiesz do ręki pudełko lodów
takie zimne – i co dalej?
emulgatory, difosforany, stabilizatory, E-330…
Czy wiesz, że w Rosji najwięcej lodów jada się właśnie zimą?
Czy próbowałaś jeść kiedyś brudne niebo łyżkami?
*.*.*
Przecież to nigdy nie było tak, żeby każdemu wolno było modlić się o deszcz
Bez pozwolenia ani żadnej kontroli
Zbierała się cała wioska i rada starszych
i dopiero, gdy była zgoda
szli do szamana i prosili o taniec deszczu dla wioski.
Bo musi być rozsądek i umiar
nawet deszcz trzeba wywoływać ostrożnie
wiedzieć, kiedy natura się myli czy niedomaga
a kiedy to my chcemy zbyt wiele.
Ale nie ma już wiosek i rad starszych
a szamani grają naszymi kośćmi
my też tańczymy
jak nam wygrają
Fale wzbierają
Młode koryto
Pod wodą gnijące korzenie
*.*.*
- Tatusiu, a czy tam, na górze jest piasek? Czy tylko niebo i chmury?
Chciałabym trochę ziemi, czerwone pelargonie w doniczce, a w ogródku maciejka i aksamitki
jak u babci, która nie żyje.
Jeśli tam jest choć trochę ziemi, zwykłego piasku nawet, to babcia na pewno już posiała maciejkę i aksamitki.
A on nie wiedział, dlaczego miałby jej kłamać
Podobno nie wolno okłamywać umierającego
a może to raczej zasmucać…
Nie widział też dlaczego nie mógł jej powiedzieć prawdy,
że tam, na górze, w chmurach z wód Prypeci, już od dawna nie ma żadnego boga
bo nawet gdyby jakiś był, jeśli wcześniej nie zatruli go cyklonem i iperytem
grafitem i jodem
to na pewno rozerwą go atomem
Do takiego boga nie warto się modlić.
To nie z jego miłosierdzia deszcz spada na czterolistne koniczyny,
które tutaj wcale nie oznaczają szczęścia
nawet dla dwugłowych źrebaków, które się nimi żywią
i dzieci
z rozszczepem podniebienia i kręgosłupa, jak ty.
- Tatusiu, a czy to prawda, że anielskie włosy i pióra są takie srebrzyste
od jodku srebra
Commenting expired for this item.
No comments