Ty wiesz,
to nie jest tak, że wszystko mam,
że wszystko wiem,
że nie chciałbym więcej.
Nie różnię się przecież od pozostałych.
Ja tylko nie chcę zawracać ci głowy
sprawami, którym sam dam radę,
tym bardziej kłopotać odmową,
bo on,
bo ona,
bo ci i tamci,
bo koliduje,
i inny był twój plan.
Chociaż cieszę się
książką ledwie niewyspaną,
ławką jeszcze nieprzesiedzianą,
latem prawie pożółkłolistnym
i nią, która mną i którą ja prawie jestem,
to nie milczę z niewdzięczności czy zapomnienia…
Tylko tak głupio gadać w kosmos bez odpowiedzi.
Może byś raz się objawił
i wpadł kiedyś na piwo
albo chociaż na papierosa.
Commenting expired for this item.
No comments