w tłumie pasterzy
a jednak samotnie
wędruję dzisiejszej nocy
w poszukiwaniu
mojej własnej
Gwiazdy Betlejemskiej
czuję że
pobłądziłam w ciemnościach
wątpliwości
pomówień
i złośliwości
źle mi z tym
zimno na koronkowej duszy
a wokół
takie smutne piękno
w zamarzniętych sopelkach lodu
lśni w blasku latarni
kole w oczy
prawda
jestem
już taka zmęczona
zapukam do twoich drzwi
ty masz zimę we włosach
i zawsze
o jednej talerz na stole więcej
wysłuchasz mnie
i podasz barszcz z uszkami
wypełnionymi miłością
i dobrym słowem
Commenting expired for this item.
No comments