Kiedy prószy śnieg
powietrze, które zostawiłeś
jest mroźne…
Poetyckie refleksje
z uczuć zasp śnieżnych.
Nasza zabawa w dom
ciągnęliśmy linę w swoje strony
czasem zmęczeni ją puszczając
by zaraz chwycić i znów przeciągać…
Baliśmy się nożyczek tak długo,
aż stały się jednym narzędziem rozwiązania,
przy cięciu ostrza nie wytrzymały
grubego sznura
więc resztę rozszarpaliśmy
upuszczając każdy swoje strzępy.
Commenting expired for this item.
No comments