Od ponad ćwierć wieku
Codziennie
Siadaliśmy koło siebie
Na tej samej ławce w parku,
Nie mówiąc ani słowa,
Bez skinienia głowy nawet,
Ani na dzień dobry,
Ani na do widzenia.
Zmieniała się ławka,
Zmienialiśmy się my
Rdzewiejąc.
Zmienił się kolor wody w stawie,
Poszarzał i zmętniał.
Nie te same ptaki już śpiewają
Nie nasze piosenki,
Nie te same liście jesienne
Ścielą się na wyasfaltowanych alejkach,
Muskając nie całkiem jeszcze siwe,
Acz oprószone kurzem czasu włosy.
Aż do dziś,
Kiedy to ławka znikła.
Pierwszy raz spojrzałeś mi w oczy,
Topiąc w nich lód.
Spłynął wyschniętymi dawno
Meandrami zmarszczek.
I chwyciłeś mnie za rękę.
Zdążyłeś, nim i ja zniknę,
Gamoniu.
Commenting expired for this item.
No comments