Zbuduję ci rotundęz rdestu ptasiego,tasznika, piołunu, wiechliny. Osuwa się skarpa świtu.Noc osiada w rozetach.Kopuły odmykają się. Będę odtąd na ścierniskach, bagnach,zanurzać się, tęsknić, czekać.Na ołtarz, na ciebie, na gorycz.