Ewa Elzbieta Nowakowska
* * * * * (w dzbanie...)

w dzbanie roi się od powietrza
trawa wokół studni brzęczy słowami
światło wycieka ze strumieni kapie na skórę
zbliżasz się troskliwie z ręcznikami mchu
by osuszyć mi twarz zanim zawiniesz mnie
w miłosny całun traw
 zanim rozsypie się pustynia ciała